TAJEMNICE WYKRYWACZA KŁAMSTW

TAJEMNICE WYKRYWACZA KŁAMSTW

W życiu nieraz pojawiają się takie sytuacje, w których wiedza o tym, czy ktoś kłamie czy nie, jest kluczowa dla dobra lub życia kogoś innego. Niestety, ludzka natura jest pełna tajemnic, które nie zawsze chcą ujrzeć światło dzienne. Oczywiście, po tym świecie chodzą specjaliści, którzy potrafią rozpoznać kłamstwa po ludzkim zachowaniu, jednak czy zawsze nieomylnie? W związku z koniecznością potwierdzenia wiarygodności słów osoby przepytywanych na przesłuchaniach pojawiła się potrzeba stworzenia urządzenia, które mogło by, choć w niewielkim stopniu, ukazać prawdę. Odpowiedzią na to był Poligraf, potocznie nazywany wykrywaczem kłamstw.

Kiedyś a dziś

Urządzenie początkowo przeznaczone było dla techników kryminalistycznych, ale dziś jego zastosowanie staje się coraz szersze. Wykrywacz kłamstw jest już aktywnie wykorzystywany nie tylko w organach ścigania, ale także w wielu renomowanych firmach. Zdarza się, że pracodawcy używają go podczas wywiadów wśród zatrudnionych już pracowników, a osoby zamożne testują swoją służbę i strażników.

„Starożytne wykrywanie kłamstw”

Sposoby na sprawdzenie wiarygodności kogoś pod kątem kłamstwa lub wyrządzonej krzywdy istnieją od niepamiętnych czasów. Nawet w starożytnych Chinach oskarżonemu wkładano ryż pod język i odczytywano zarzuty – uważano, że jeśli ryż pozostał suchy, oskarżonemu ze strachu przed ujawnieniem zatrzymało się ślinienie, a jego wina została udowodniona. Podobne metody oparte na reakcjach fizjologicznych praktykowano w starożytnych Indiach czy Afryce.

Jak działa?

Nowoczesne poligrafy rejestrują te same wskaźniki, co ich prototypy w ubiegłym stuleciu, a więc oddychanie, aktywność sercowo-naczyniową i przewodność elektryczną skóry. Czasami dodawane są do nich czujniki drżenia lub głosu, które jednak nie odgrywają głównej roli.

Na początku przesłuchania specjalista kalibruje wariograf, zadając badanemu pytania, na które wariograf zna odpowiedź, na przykład imię i wiek przesłuchiwanego. Następnie pojawiają się podstawowe pytania, podczas odpowiedzi na które poligraf analizuje zmiany wskaźników.

Czy można zaufać wariografowi?

Wykrywacz kłamstw musi otrzymać wskaźniki reakcji pacjenta w sytuacjach stresowych, a więc techniki nacisku na pacjenta. Za pomocą zestawu pytań testowych poligrafolog określa, w jaki sposób dana osoba reaguje fizjologicznie na prawdę i fałsz. U kogoś oddech przyspiesza, ale puls pozostaje taki sam, u kogoś jest odwrotnie (np. podczas testu można zadać to samo pytanie kilka razy). Zadaniem poligrafologa jest prawidłowe reagowanie na takie skoki ciśnienia i tętna. Oznacza to, że dokładny wynik zależy w rzeczywistości od jednej osoby, ale jeśli jest profesjonalistą, procent wiarygodności testu statystycznego wynosi około 95-98%.

Czy można oszukać poligrafologa?

Jak mówią, nic nie jest niemożliwe. Po spędzeniu kilku miesięcy na szkoleniu i doskonaleniu technik omijania wariografu można wyszkolić swoje ciało tak, aby wprowadzić w błąd zarówno wykrywacz kłamstw, jak i poligrafologa.

Istotą obejścia wariografu jest nauczenie się kontrolowania swojego stanu emocjonalnego. Regularny i metodyczny trening musi odbywać się także w życiu codziennym. Jednak nawet dobrze wyszkolonej osobie można zadać na tyle trudne pytanie, że nie będzie w stanie oszukać wariografu.

I na koniec wyniki wykorzystania wykrywacza kłamstw

Skuteczność poligrafu została udowodniona, lecz mimo to rzadko stosowany jest w kryminalistyce ze względu na obecność czynnika ludzkiego. Los człowieka podczas testów pozostawiony byłby w całości omylnemu urządzeniu. Sam wykrywacz kłamstw nie odpowiada na pytania i nie daje jasnego obrazu, gdzie jest prawda, a gdzie kłamstwo. Odczytuje tylko wskaźniki fizjologiczne, a odpowiedź daje wyszkolony specjalista — poligrafologa, który analizuje wiele wykresów i dynamikę impulsów elektromagnetycznych zarejestrowanych za pomocą czujników wariografu.